Kryzys Wieku Średniego: #14 One Night in Le Madame

Gdzieś na przełomie 2004 i 2005 roku byłem w kultowym warszawskim klubie Le Madame na tzw. gothotece. Zostałem wpisany na listę gości przez niejaką Gothgirl poznaną na którymś kanale czatów Onetu, takie to były dziwne czasy. Anyway, było super, niektóre kawałki przez parę lat były obowiązkowymi imprezowymi hitami do męczenia normików, a ja do dziś reprezentuję ukrytą opcję gotycką. Czasami lubię sobie odpalić taki trzeciosortowy secik i pokręcić nóżką. Tak, jest tam mnóstwo sera. Zupełnie mi to nie przeszkadza więc będziecie teraz ze mną cierpieć w samo południe.