Przesyt: #123

Postanowiłem w tym roku zagrać dość przewrotnie klimatem przedświątecznym i w ostatnim odcinku Przesytu w tym roku usłyszymy głównie rzeczy głośne, chropowate i hałaśliwe. A może po prostu tak się złożyło, że ostatnio słuchałem więcej takiej muzyki. Będzie bardzo dużo gitar – od ciężkich sludge metali po zawadiacki emo-hardcore. Dorzucę też trochę mrocznych i niepokojących ambientów oraz bijącej po twarzy elektroniki z płonących klubów. Kończy się rok, a świat nadal płonie.