Przesyt: #97

Przesyt spróbuje wrócić do żywych, wyjść z lekkiego marazmu i niebytu, by znów stanąć do nierównej walki z przeogromnym workiem muzycznych nowości. Zebrało się naprawdę sporo naprawdę różnych rzeczy i po prostu sobie posłuchamy selekcji z ostatnich tygodni. Jak zawsze pokieruję się kluczem własnego subiektywizmu, a także umiłowania dźwiękowej różnorodności, stawiając zarówno na ładne piosenki jak i mocne bębenki, delikatność i chropowatość, hałas i ukojenie. Nie powinno być niespodzianek, chociaż… kto wie, co przyniosą upalne wieczory!