mam przeczucie, że: #15

Niewiele ponad tydzień temu odszedł Peter Rehberg – brytyjski kompozytor muzyki elektronicznej, miłośnik glitchu i eksperymentu poruszający się pomiędzy spektrum ambientu i noisu. Jak sam wyraził w jednym z wywiadów w 2016 roku: “I have always found that if you want to make something noisy, you have to make something that is harmonic as well. Dissonance and resonance have to co-exist, for the other to work, I think.” W utworze „Line Angel” wydanym pod pseudonimem Pita (pod którym to Rehberg zaczął tworzyć w 1995 roku) oprzemy ucho o statyczne, lecz faliste akordy przywodzące na myśl skrzące diamenty, by w kolejnej kompozycji zatytułowanej „Skin” usłyszeć jak rozpadają się na setki drobnych, ocierających się o siebie kawałków. Posłuchamy również Rehberga w duecie z Markiem Fellem w rytmicznie hipnotycznym utworze „Zikir”, jak i formacji KTL którą współtworzył ze Stephenem O’Malley’em i kawałka „Tea with Kali”, po którego przesłuchaniu nie będziecie mieć żadnych wątpliwości, że chodzi właśnie o Kali Malone.