Radio Alicja: #3 Andrzej Szpindler Takeover

KUKŁA POWER – innymi słowy: 大鼻子; a innymi posły: pozaplątywane kinolami swoich trybsonów, całe rodziny. Chyba się z nimi znacie, co? A widziałyście je po ciemku, jak wylewają się z symbolicznej jamy sejmu, żłóbka albo sejfu w głazie? Jedzie kombiak poprzez pieczarę, a tu bang! i wykopyrtnął ściankę z dykty pomalowaną na kolor głazowy, okazuje się, że ani na milisekundę trwania naszej ery nie wychylił się ze żłobu, nawet młodocianym jupiterkiem, nawet klapą na tyłku tego szatana, który reżyseruje światełka w tunelu, nawet bujając się w pustym grobie, nawet kłapiąc maską i zjadając własną rurę wydechową, nie wyruletkował się kombiak poza multiplikator lasek marszałkowskich. Jeździ po stenogramach z kryształowych kul facetów, którzy wpychając się cali w kioski swoich czaszek, przelatują nad pojutrzejszymi gazetami, bo do czytania emotywnego preferują gałki komet. Więc kombiak. A w rolach jego pedałów? Poprzebierane za tajniaków całe rodziny.