Alex Banaszkiewicz

Wchłaniając woń przenoszona naczyniami ludzkimi. Czuję potęgę tego smaku. Nie. Nie czuję potęgi. Patrzyłem na tych ludzi i widziałem staruszka, który zwija się z kaszlu w podobnym tempie. Przyznawanie się do tego, jest bardzo dziwne, jakbym się przyznawał, ze mam rysy, których staram się na co dzień nie widzieć. Boję się i czasem myślę, że należą mi się w pysk. Żebym zrozumiał (zrobil umiar).

podobne odcinki

18/11/2022

Poezją: #12 / KOBIECY OPEN MIC: paraslamka

09/01/2021

Krowa zjadła ser: #10 Prawie z USA

11/12/2020

Krowa zjadła ser: #9 Porządki godne grudnia