Z Ireną na plaży: odc. 5
Akcja jest taka że za godzinę zamyka mi się bramka i cykam się że nie zdążę tego wrzucić a już od miesiąca nie wrzuciłem nic bo jestem jakiś wadliwy… także w skrócie… W skład duetu wchodzi Natalia i Ja, Franek, ten co pisze teraz dla was opis tego odcinka. Gramy se gramy a gramy od tygodnia no i z racji że widzę potencjał w tym projekcie to staram się nakręcać Natalkę na większą niż mniejszą częstotliwość spotkań na granie… tak se gramy i w sobotę mieliśmy to nagrać ale jakoś nie wyszło. Motyla noga. Udało się w niedziele a w niedziele, przez sześć godzin piliśmy piwka i jaraliśmy pece… no i se graliśmy no i teraz możecie se posłuchać naszego bobasa w sensie seta który wedle mojego życzenia bazuje na francuskich rytmach… nie tylko ale przeważają francuzi. Coś jeszcze miałem napisać ale nie pamiętam ale grafikę tego odcinka narysowała moja siorka co se na asp śmiga. To chyba wszystko, na razie strzałka. Smok.