Ogród: #3 – Zmierzch
30/12/2020
Tomasz Wróbel
Usiadłem na moment, a zachodzące słońce przyjemnie ogrzewało mi twarz. Po chwili znów zobaczyłem dziewczynę na koniu. Pokazała mi żebym poszedł za nią. Szliśmy tak w milczeniu, aż droga stała się bardziej stroma – wchodziliśmy na górę. Na jej szczycie oglądaliśmy jak słońce znika za horyzontem. Gdy już zaszło, położyliśmy się na trawie. Wypatrywaliśmy pierwszej gwiazdy. Powietrze było gęste tak, jakby zaraz miało się coś wydarzyć. Złapała mnie za rękę.