Alex Banaszkiewicz

Od kiedy rock został importowany Japończycy nabawili się psychicznego kompleksu na punkcie muzyki Zachodu, łudząc się,
że jakakolwiek produkcja muzyczna z USA czy Europy musi być lepsza niż muzyka japońska. Właśnie żywioł improwizacji – wyzwolonej najpierw z kanonów „ornamentacyjnej” improwizacji jazzowej, później z uwarunkowań czysto muzycznych (strój temperowany, instrument jako źródło dźwięku etc.) stał się głównym narzędziem artystycznego przełomu japońskich eksperymentatorów.

Fotografia: Mada Zielińska

podobne odcinki

22/02/2022

COŚ SIĘ DZIEJE ??!: Mikroklimat w Sokołowsku

01/11/2020

To tego też się słucha?: Zaduszne kompozytorki